Te wakacje zleciały chyba najszybciej z wszystkich wakacji. Były całkiem fajne, ze względu na to, że prawie całe dnie spędzałam z przyjaciółmi, a jeśli nie, to zwiedzałam różne miasta w Polsce. Ale Pamiętam jeszcze zakończenie roku, kiedy tak bardzo cieszyłam się, że nie będę musiała chodzić do szkoły. A teraz? Teraz pozostało w sumie sześć dni do "Wstań-Zjedz-Idź do szkoły-Wróć-Poucz się-Idź spać.". Jednym słowem, do rutyny, która będzie nam towarzyszyć przez najbliższe dziesięć miesięcy. Teraz już nie wiem, czy się cieszyć czy płakać; Fajnie, ze spotkam się z klasą, ale znów będę zasypywana kartkówkami i sprawdzianami. So excited :))). Ale tak jak pisałam wyżej - Mam całkiem dobre wspomnienia dotyczące tych wakacji. W ciągu nie całych czterech dni w Zakopanem przeszłam blisko 20 kilometrów. W Krakowie również się nachodziłam, zarówno po mieście, Wawelu i po różnych ulicach, jak również po galerii, ahahaha ;). Podsumowując: Te wakacje były na prawdę fajne, ale bardzo szybko minęły.
Ja byłam tylko we Włoszech, ale trochę odpoczęłam ;)
OdpowiedzUsuńpugix.blogspot.com
Śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa byłam we Francji i Grecji i powiem ci że bardzo odpoczęłam.
ładne zdjęcia :)
amazing-life-girl.blogspot.com
hej, masz świetnego bloga, będę cię odwiedzała częściej ;) życzę dalszych sukcesów i wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńhttp://magdalenka99.blogspot.com/2014/08/daylight.html zapraszam serdecznie na mój blog, każdy komentarz i obserwowanie jest odwzajemniane, prosiłabym również o klikanie w baner Oasap po prawej stronie bloga, to dla mnie ważne !
Koniec wakacji,ale za to jesteśmy bogatsi o nowe wspomnienia.
OdpowiedzUsuńhttp://p-ann.blogspot.com/